Piast Wrocław-Żerniki - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb
  • Treningi: poniedziałek, środa, czwartek, godz. 18.00
  •        

Ostatnie spotkanie

Śląsk II WrocławPiast Wrocław Żerniki
Śląsk II Wrocław 2:1 Piast Wrocław Żerniki
2017-11-18, 14:00:00
     

Najnowsza galeria

Nowa galeria
Ładowanie...

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Kalendarium

28

03-2024

czwartek

29

03-2024

piątek

30

03-2024

sobota

31

03-2024

niedziela

01

04-2024

pon.

02

04-2024

wtorek

03

04-2024

środa

Logowanie

Kontakt

E-mail : olkspiast@gmail.com

 

 

Aktualności

Energetycznie i z klasą

  • autor: Cons, 2016-10-09 18:21

W meczu VIII kolejki wrocławskiej klasy okręgowej Piast Wrocław Żerniki nie zawiódł i po bardzo dobrym meczu pokonał Energetyk Siechnice 4:2.  

Zaskoczeniem w wyjściowej jedenastce Piasta wydawało się ustawienie Jakuba Myki na prawej stronie pomocy. Decyzja trenera Grabowskiego wynikała prawdopodobnie z tego, że zagrać od pierwszych minut w niedzielnym spotkaniu nie mogli kontuzjowany Grzegorz Nowicki i narzekający na ból kolana Piotr Tylka.

W środku pola trener Wrocławian zdecydował się tym razem na trójkę Iwan - Magusiak - Kossakowski. Przed nimi, na szpicy, operować miał Tomasz Kosztowniak, a kwintet zawodników ofensywnych uzupełniał na lewej flance Michał Szewczyk.

W obronie parę nominalnych stoperów, Ludwiczaka i Małeckiego, po raz kolejny uzupełniali młodzieżowcy: Bicz oraz Piłat, natomiast ostatnią instancją przed bramką Piasta miał być tym razem Bartek Guździoł.

W szeregach gości kibice zgromadzeni przy Osinieckiej zobaczyli wielu doświadczonych zawodników, takich jak Rudolf, Kozimor, czy Domański. Przed sezonem, z obozu Energetyka Siechnice, dochodziły głosy, że zespół celuje w awans do IV ligi. Dotychczasowe wyniki drużyny potwierdzały te aspiracje, chociaż do Piasta piłkarze z przedmieść Wrocławia tracili, aż sześć oczek. Mimo to zawodnicy, działacze, a także kibice żółto-czarnych mieli świadomość, że tym razem na Żerniki zawitała klasowa drużyna, co wróżyło emocjonujący pojedynek.

Mecz rozpoczął się tymczasem od frontalnego ataku gospodarzy. Iwan i spółka, chcieli jak najszybciej udowodnić, że ostatnie, słabsze występy zespołu były jedynie wypadkiem przy pracy.  

Już w 3 minucie zawodów Piast powinien objąć prowadzenie. Po składnej akcji i podaniu z pierwszej piłki Kossakowskiego, Kosztowniak z Magusiakiem wybiegli sam na sam z bramkarzem gości. Mając sporą przewagę nad obrońcami doświadczony napastnik Piasta mógł z piłką zrobić dosłownie wszystko. Niestety wybrał on najgorsze z możliwych rozwiązań, po którym piłka odskoczyła mu na tyle daleko, że nie udało się już w tej sytuacji osiągnąć nic efektywnego.

Chwilę jednak później Piast ponownie powinien objąć prowadzenie. Tym razem dokładne dośrodkowanie Szewczyka zamykał z prawej strony Myka. Jego mocny strzał z najbliższej odległości jakimś cudem zatrzymany został jednak przez bramkarza gości. Jeśli wierzyć przysłowiu, do trzech razy sztuka. Ta maksyma nie sprawdziła się jednak w przypadku drużyny z Żernik. Nie minęła 5 minuta spotkania, a Szewczyk ponownie obsłużył dokładnym podaniem Mykę. Tym razem prawoskrzydłowy uderzał z najbliższej odległości, do pustej bramki. Jakimś cudem udało mu się jednak przenieść futbolówkę nad poprzeczką braki Energetyka.

Po początkowym szturmie gospodarzy, stopniowo coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić doświadczeni piłkarze z Siechnic. Starali się przejąć inicjatywę, utrzymując się dłużej przy piłce. Jako, że Piast inicjatywy nie chciał oddać, wybuchła regularna bitwa na umiejętności w środku pola. Energetyk nie potrafił jednak stworzyć sobie z gry dogodnej sytuacji strzeleckiej. Świetnie bowiem w obronie pracował cały kwartet defensywny Piasta dyrygowany przez Małeckiego i Ludwiczaka i wspierany przez doświadczonego Iwana.

Szachy piłkarskie trwały do 30 minuty, kiedy to w szeregach gospodarzy coś się zacięło. Energetyk posiadł optyczną przewagę, efektem czego było kilka  wywalczonych rzutów wolnych w okolicy pola karnego Piasta. Po jednym z nich goście objęli w końcu prowadzenie. W 36 minucie dośrodkowanie na krótszy słupek wykorzystał napastnik z Siechnic, który ubiegł niezdecydowanego bramkarza Piasta.

Cios przyjezdnych odbił się wyraźnie na postawie gospodarzy przed przerwą. Do gwizdka oznaczającego udanie się do szatni, Piast nie potrafił zareagować na dobrą grę Energetyka. W przerwie trener Grabowski użyć musiał mocnych argumentów, aby wicelider szybko powrócił do gry. W szatni doszło też do wymiany argumentów pomiędzy najbardziej doświadczonymi piłkarzami. Bardzo męska rozmowa okazała się jednak zbawienna w skutkach, ponieważ Piast wyszedł na drugą połowę mocno zmobilizowany i w pięć minut niemal zniszczył swojego rywala.

Już w 46 minucie Kosztowniak, po składnej akcji całego zespołu, pewnym, mocnym strzałem doprowadził do wyrównania. Chwilę później popularny "Solo" obsłużył dokładnym podaniem Szewczyka, a młody skrzydłowy wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Goście wyglądali na zagubionych, a piłkarze z Osinieckiej nie zwalniali, chcąc jak najszybciej dobić rannego rywala. W 56 minucie po kolejnej składnej akcji Kossakowski płaskim strzałem podwyższył wynik na 3:1.

Kiedy wydawało się, że worek z bramkami rozwiązał się, gospodarze podali rękę swoim rywalom. Po pierwszej w tej odsłonie akcji przyjezdnych, Energetyk wykonywał rzut rożny. Józefowicz mocno dośrodkował piłkę na długi słupek, a futbolówka dostała takiej rotacji, że ku zdziwieniu wrocławskich obrońców, ugrzęzła w okienku bramki gospodarzy. Nie bez winy pozostał w tej sytuacji Bartek Guździoł, który ewidentnie nie zaliczy niedzielnego meczu do udanych. Sympatyczny golkiper Piasta tyle razy okazywał się jednak bohaterem swojego zespołu, że koledzy z drużyny na pewno szybko zapomną mu dzisiejsze wpadki. 

Bramka kontaktowa pobudziła nieco gości, którzy ponownie uwierzyli, że mogą osiągnąć na Żernikach korzystny wynik. Przez kolejny kwadrans trwała więc wymiana ciosów, jednak to Piast miał więcej klarownych sytuacji. Kiedy jednak w 73 minucie Guździoł, rehabilitując się za popełnione błędy, uratował swój zespół przed utratą trzeciej bramki, trener Grabowski zdecydował się na zmiany. Na boisku pojawił się najpierw Piotr Tylka, a w chwilę później zmęczonego Magusiaka zastąpił Damian Dzwoniarski. Wychowanek Parasola miał uporządkować grę Piasta w środku pola i rzeczywiście wywiązał się ze swojego zadania wzorowo. Ostatni kwadrans to wyraźna dominacja Wrocławian. Goście zapłacili wysoką cenę za ambicję i pressing w pierwszej odsłonie meczu. W końcówce Piast kilkukrotnie zmarnował stuprocentowe sytuacje, aż w końcu w 90 minucie czwartą bramkę dla żółto-czarnych dołożył Krzysztof Szot, który zastąpił w ostatnich minutach Tomasza Kosztowniaka.   

Piast wygrał więc siódmy mecz w lidze. Wrocławianie wciąż tracą jednak do prowadzącej Polonii Trzebnica dwa punkty. Energetyk, mimo porażki, zaprezentował się przy Osinieckiej bardzo dobrze. Podopieczni Grabowskiego musieli wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, aby ostatecznie okazać się lepszymi od gości z Siechnic. Za tydzień wicelider z Żernik uda się do Bierutowa na mecz z tamtejszą, nieobliczalną ekipą Widawy. Za dwa tygodnie we Wrocławskich derbach Piast podejmie na własnym obiekcie Wratislavię Wrocław. To spotkanie będzie miało szczególne znaczenie dla trenera Pawła Grabowskiego, który pracował kilka sezonów we Wratislavii, pisząc z nią, podobnie jak dzisiaj  z Piastem, ciekawą historię klubu.

Tymczasem na półmetku rundy jesiennej można powiedzieć już, co nieco, o układzie sił we wrocławskiej okręgówce. Bez wątpienia, stawiana przed sezonem za faworyta, Polonia Trzebnica nie zawodzi. Zespół Ulatowksiego, Wołczka i Ostrowskiego wygrał swoje wszystkie dotychczasowe mecze, choć ostatnie zwycięstwa nie są już tak okazałe, jak te z początku sezonu. W ósmej kolejce Polonia wbiła, co prawda, ostatniej drużynie ligi pięć bramek, ale pozwoliła sobie strzelić również dwa gole, co jak na tej klasy zespół, można uznać za niespodziankę.

Bardzo ciekawe wydarzenia mają miejsce natomiast za plecami Piasta. W dwóch ostatnich kolejkach bardzo ważne dla siebie rezultaty uzyskała inna Polonia, ta ze Środy Śląskiej. Do nie dawna podopieczni Marcina Foltyna, a od ostatniej kolejki Mirosława Drączkowskiego, pozostawili w pokonanym polu bezpośrednich rywali w walce o trzecia lokatę Strzeliniankę Strzelin i Czarnych Jelcz - Laskowice. Szczególnie wczorajszy wynik, wygrana 1:0 na boisku Czarnych wydaje się świetnym rezultatem.

Idąc w głąb tabeli napotkać można dzisiejszego rywala Piasta, Energetyk Siechnice, który legitymuje się identycznym bilansem co Zachód Sobótka. Wydaje się, że możliwości obu zespołów upoważniają je właśnie do okupowania miejsc 6-7. Za plecami Sobótki znajdują się drużyny KS Żórawiny, KP Brzegu Dolnego i Widawy Bierutów. Wszystko wskazuje na to, że te zespoły będą walczyć o to, aby uzyskać jak najszybciej bezpieczną przewagę nad terenami zagrożonymi desantem do klasy A.

Na dzień dzisiejszy pozostałe zespoły wydają się być skazane na bezpośrednią walkę o utrzymanie. Zarówno znajdujące się tuż nad kreską Wratislavia i Dolpasz Sokowa, jak i okupujące miejsca spadkowe Olimpia Oleśnica i Czarni Kondratowice to drużyny, które tanio skóry nie sprzedadzą i do końca powalczą o to, aby pozostać na poziomie okręgowym na kolejny sezon.

Na dzień dzisiejszy najsłabszymi drużynami w lidze wydają się być ekipy z Łowęcic i Brożca. Obie jednak zdążyły w bieżącym sezonie już zapunktować, co oznacza, że i one nie mają zamiaru poddawać się bez walki.  

Do zakończenia rundy jesiennej pozostało jeszcze siedem kolejek. Wszystko się jeszcze może wydarzyć, choć jak dotąd, wygląd tabeli zdaje się dokładnie odzwierciedlać układ sił w lidze. Dotychczas kibice uważnie śledzący zmagania we wrocławskiej klasie "O" nie doczekali się jeszcze wyników, które mogłyby zasłużyć na miano sensacji, czy chociażby niespodzianki. Jak będzie dalej? Czas pokaże.

 

    

 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [552]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Wyniki

Ostatnia kolejka 15
Śląsk II Wrocław 2:1 Piast Wrocław Żerniki
Unia Bardo 5:2 Karolina Jaworzyna Śląska
Wiwa Goszcz 2:3 Polonia - Stal Świdnica
Bielawianka Bielawa 1:0 Sokół Marcinkowice
MKP Wołów 1:2 Sokół Wielka Lipa
Pogoń Oleśnica 0:2 Orzeł Ząbkowice
Górnik Wałbrzych 0:0 Polonia Trzebnica
Foto - Higiena Gać 6:2 Nysa Kłodzko

Reklama

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 16

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 135, wczoraj: 116
ogółem: 1 631 401

statystyki szczegółowe