W II rundzie Okręgowych Rozgrywek o Puchar Polski Piast Wrocław Żerniki wylosował bardzo atrakcyjnego rywala Ślęzę Wrocław
Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności trudno sobie wyobrazić lepsze losowanie dla Piasta. Prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej miał nader szczęśliwą rękę dla klubu z Żernik (losowanie na żywo na stronie dolpilka.pl).
Oczywiście, kibice Piasta mogą się łapać za głowę, sądząc, że los był dla ich pupili bardzo okrutny. Nic bardziej mylnego. Biorąc pod uwagę, że Piast nie nastawia się w tym roku na zdobycie Pucharu Polski i grę w europejskich pucharach, rozgrywki na szczeblu okręgowym służą trenerowi Grabowksiemu i jego podopiecznym głównie do celów szkoleniowych. Poza tym, podczas meczów pucharowych przemeblowany zespół z Osinieckiej ma okazję się zgrywać nie narażając się jednocześnie na ryzyko utraty ligowych punktów, które są w obecnym sezonie najważniejsze.
Współzawodnictwo z rywalem pokroju Ślęzy Wrocław, a więc nie licząc ekstraklasowego Śląska Wrocław, najsilniejszą ekipą naszego regionu, podchodzącą dodatkowo rokrocznie bardzo serio do rozgrywek pucharowych, to okazja dla zawodników Piasta do podniesienia swoich kwalifikacji piłkarskich, promocja klubu dla działaczy i wielka gratka dla kibiców.
Ślęza, w pierwszej rundzie urządziła sobie ostre strzelanie na boisku A-kasowego Płomienia Wisznia Mała. Wicelider Dolnośląskiej Trzeciej Ligi zaaplikował rywalom aż 17 (słownie siedemnaście) bramek. Sugeruje to więc, że Wrocławska drużyna nie ma zamiaru lekceważyć żadnego rywala. Bardzo dobra to informacja dla młodych piłkarzy Piasta, którym potyczka z takim rywalem na pewno nie zaszkodzi, a doświadczenie pokazuje dobitnie, że rozgrywając, niezależnie od wyniku (pod warunkiem, że nie brzmi on 1:17), dobre zawody z takim przeciwnikiem, dużo łatwiej się później gra z przeciwnikami rodzimej ligi.
Żeby jednak nie odbierać naszej drużynie zupełnie szans na awans należy podkreślić dwa fakty. Po pierwsze, dwa lata temu, Piast w 1/8 finału Pucharu Polski na szczeblu okręgowym trafił na również trzecioligowe rezerwy Śląska link do skrótu tego meczu - https://www.youtube.com/watch?v=lAaSgW6s00I i był o włos (a w praktyce o jedną, siódmą, czy ósmą jedenastkę w konkursie karnych) od wyeliminowania faworyzowanego rywala, w dodatku na jego terenie.
Po drugie, wydaje się, że dziś Piast ma bardziej wyrównany, a przede wszystkim doświadczony zespół. W ekipie trenera Grabowskiego nie brak zawodników, którym nie straszny jest poziom trzecioligowy. Biorąc pod uwagę takich zawodników jak Małecki, Pisarski, Kossakowski, Iwan czy Kosztowniak można mieć nadzieję, że Piast nie wystraszy się utytułowanego rywala. Dodając do tego bezkompromisową Żernicką młodzież, a także zawodników pokroju Myki, czy Magusiaka, którzy mimo młodego wieku już prezentują poziom, co najmniej o ligę wyższy od obecnego, można zacząć się zastanawiać, czy Ślęza, aby na pewno będzie miała na Osinieckiej taką łatwą przeprawę.
Oczywiście, kluczowe może być przygotowanie fizyczne i motoryczne. Tu Piast nie może się równać z półzawodowcami, którzy trenują praktycznie każdego dnia. Niemniej jednak stawiamy tezę, że przy odpowiednim zaangażowaniu i łutowi szczęścia Piast może pokusić się o niespodziankę sezonu.
Wszystkich kibiców zapraszamy na Osiniecką na mecz Piast - Ślęza, który odbędzie się 23 września, o godzinie 17.00. Mamy nadzieję, że doping dwóch setek kibiców (tak jak to miało miejsce na ostatnim meczu ligowym) poniesie podopiecznych trenera Grabowskiego, jeśli nie do zwycięstwa, to przynajmniej do porywającej gry!